O mein gott! Das ist płot! Czyli jak Niemcy smocka uszyli...
| Tekst i zdjęcia: Acipek aka Olo | 27 grudnia 2009 | Oprawa graficzna i redakcja tekstu: mer 7-11 sierpnia 2010 |

Kilka lat temu, kiedy byłem germanofilem, nadarzyła mi się okazja kupienia kontraktowej kurtki niemieckich sił specjalnych. Z racji tego, że kurtka wpadła mi w oko, sprzedało się to i owo i za zarobioną kasę kupiłem to cudo…

Dzisiaj już nie pamiętam kto był jej producentem, pamiętam jedynie że była uszyta z rip-stopu. Pech chciał, że mi się odechciało biegać z G36 w łapkach i pozbyłem się calusieńkiego niemieckiego szpeju, który posiadałem, w tym tej superuberprocoolkommandoSASparaKSKsealsd3lt4 kurtki.

Podczas rajdu polski latając po OeSach obładowany miliardem plecaków i toreb przypomniałem sobie o istnieniu tej kurtki, jako, że wpadłem na genialny pomysł przeniesienia zawartości plecaka (ciepły ciuch, żarcie, woda, mała apteczka, kurtka gore) i torby (drugi obiektyw do lustrzanki). Problem w tym, że chciałem kupić coś co będzie maskowało mnie wśród cywili, czyli w jednym kolorze, żadnych kamuflaży. Arktis odpadał ze względu na cenę, ale był jeszcze jeden producent.

Mianowicie Leo Köhler, który oferuje swój produkt w niemieckim kamuflażu leśnym, pustynnym i dwóch kolorach (Oliwkowym i czarnym). Wróciłem z rajdu, znalazłem najkorzystniejszą ofertę i kupiłem sobie taką kurtkę w kolorze czarnym, bo uznałem, że w czasach tak dużej popularności koloru czarnego wśród mieszkańców Polski, kolor ten będzie się wyróżniał w tłumie mniej niż oliwkowy.

Dobra koniec tego opowiadania. Trzeba przejść do rzeczy…


Tak prezentuje się kurtka z przodu... [kliknij na obrazek aby powiększyć]


...a tak z tyłu. [kliknij na obrazek aby powiększyć]


Metka.

Guziki zapinające większą część kieszeni to dobrze nam znane „kanadyjczyki” na taśmie, z tą różnicą, że taśma jest przyszyta inaczej niż w kurtkach brytyjskich bo jest przyszyta w dwóch miejscach, dzięki czemu guzik może się w ograniczonym stopniu przesuwać w górę i w dół. Nazwy firmy produkującej zamki nie znam, ale kojarzę logo producenta, z którym spotkałem się już w innych rzeczach zarówno cywilnych jak i militarnych. I byłbym zapomniał… Wszystkie zastosowane suwaki są typu żyłkowego.

Kurtka, jak na smocka przystało, jest skrojona dość obszernie. Po co, chyba wiadomo. Zapinana na żyłkowy suwak, dodatkowo kryty patką, zapinaną na guziki i dwa rzepy (jeden nad dolnym guzikiem parki, a drugi zapinający odcinek kryjący suwak wszyty w kołnierz/kaptur). Dodatkowo na patce została naszyta miękka część rzepa na różne bzdety (w sam raz na niemiecką patkę ze stopniem). Na wysokości kieszeni piersiowych koło głównego suwaka został wszyty mniejszy, który umożliwia dostęp do kieszeni odzieży noszonej pod spodem i wewnętrznych kieszeni kurtki, bez rozpinania jej.

Jest praktycznie w całości podszyta dodatkową warstwą materiału (podszycie nie objęło jedynie pleców i rękawów). Kurtki szyte w kamuflażach i oliwkowe mają na plecach naszyte taśmy służące do umieszczania w nich elementów naturalnego kamuflażu; kiedyś naszywano je także na czarne kurtki, ale obecnie producent tego nie stosuje.


Odchylona patka odkrywa suwak.


Dostęp do wnętrza kurtki.


Wnętrze kurtki.

Na wysokości pasa został wszyty zewnętrzny tunel dla sznurka regulującego obwód w pasie, który reguluje się z pomocą dwóch stoperów, do których dzięki sprytnemu trikowi (para oczek kaletniczych na każdym pole kurtki) możemy mieć dostęp zarówno z zewnątrz jak i od wewnątrz kurtki.

W dolnej krawędzi został oczywiście wszyty ściągacz regulujący z pomocą stoperów obwód kurtki i umożliwiający jej podwinięcie w iście herbacianym stylu


Widok na tunel dla sznurka regulującego obwód w pasie.


Trik z oczkami kaletniczymi.

Zasadniczo rękawy (na tle innych konstrukcji) niczym się nie wyróżniają.

U dołu rękawy są wszyte aż do pasa, dzięki czemu umożliwione zostało wszycie bardzo długich suwaków pod pachami, które ciągną się od pasa aż do łokcia i mają możliwość otwarcia z obu stron wszycia. Rękawy są zakończone w typowy dla Niemców sposób, czyli na końcu się zwężają i mają rozcięcie jak w koszuli, z tą różnicą, że zapinane są na rzep.

Na łokciach zostały naszyte cordurowe wzmocnienia, będące jednocześnie kieszeniami dla (dołączanych do kurtki) piankowych ochraniaczy. Na każdym z rękawów kieszeń powiela rozwiązania ze starszych brytyjskich kurtek (czyli na prawym rękawie przeznaczona na opatrunek, a na lewym przeznaczona na kompas i długopis/ołówek). Nad kieszeniami zostały naszyte rzepy przeznaczone na flagi przynależności państwowej i bzdety typu grupa krwi, znaczniki IRR itp.

Trzeba także napomknąć, iż rozwiązanie z cordurowymi łatami stanowiącymi jednocześnie kieszenie na piankowe ochraniacze nie było stosowane w kurtkach pochodzących z wcześniejszych lat produkcji.


Mankiet.


Wentylacja pod pachą.


Cordurowe wzmocnienie na łokciu.


Co się kryje w wzmocnieniu na łokciu?

Stały kaptur skrojony został tak by nosić go bezpośrednio na głowę, którego krawędź jest usztywniona drutem, jest podszyty drugą warstwą materiału, jest regulowany w obwodzie i na głębokość.


Kaptur front.


Kaptur tył (Widać pasek regulujący jego głębogość).

Kieszeni jest w przybliżeniu tryliard, a dokładnie 15. Jak są umiejscowione? Warto też napomnieć, że sześć naszytych na korpusie kurtki kieszeni zapinanych na guziki (Czyli dwie piersiowe, dwie biodrowe frontowe i dwie biodrowe boczne) mają w środku wszyty plastikowy d- ring pełniący taką samą funkcję jak taśma wszyta wewnątrz kieszeni piersiowych kurtek S95-2005.
No i łączna pojemność kieszeni pozwala przenosić w całej kurtce poćwiartowanego trupa dorosłego mężczyzny.


Kieszeń na lewym rękawie.


Kieszeń na opatrunek.


Płaska kieszeń na piersi.


Kieszeń na piersi.


D-ring i zapasowy guzik.


Kieszenie kłusownicze.


Kieszeń wewnętrzna na piersi.


Kieszenie biodrowe (widoczne różnice).


Kieszeń na tyłku; prawda, że ogromna?

Podsumowanie
Cóż, po okresie ok. 6 miesięcy użytkowania kurtki mogę stwierdzić, iż znalazłem swój ideał jeżeli chodzi o kategorię smock. Co mi się w nim tak bardzo podoba? Jedyne wady, które udało mi się do teraz odkryć da się w bardzo łatwy sposób naprawić (lub przywyknąć do nich).

Czy ta kurtka jest noszona przez żołnierzy Brytyjskich?
Tak, ta kurtka jest noszona przez żołnierzy Brytyjskich. Kupowana prywatnie, najczęściej przez oficerów, w kamuflażu DPM.


Zdjęcie znalezione przez: Wantacz

Powrót