POWRÓT

[KLIKNIJ NA MINIATURĘ ABY POWIĘKSZYĆ]

Meindl Desert Fox - model używany w Afganistanie
Tekst i zdjęcia: Adam 'Uapa' 11 czerwca 2010
Pełna nazwa to Meindl Desert Fox. Są wydawane żołnierzom JKM na przemian z Lowa Desert Elite. Cena? W sklepach w UK przeważnie koło 130 funtów w Polsce nawet do 800 złotych. Dostępne rozmiary: od 3.5 do 12 [rozmiar UK]. Waga: 745 gram (para).

Opinia
Jak możecie zauważyć, z boku butów znajdują się małe perforacje pozwalające na przepływ powietrza co ma pewne znaczenie szczególnie latem. Buty wykonane z bardzo solidnego zamszu, a wstawki z Cordury. Sposób wykonania ‘języka’ zapobiega dostaniu się piachu do wnętrza buta. Same buty mają bardzo solidnie wykonaną ‘osłonę’ kostki, z dodatkową wstawką z skóry umożliwiającą zginanie achilles’a w poprawny sposób dzięki czemu chodzenie po nierównych nawierzchniach jest o wiele wygodniejsze.

Wnętrze buta jest bardzo miękkie co podnosi komfort użytkowania. Producent zastosował ‘wyściółkę’ o tajemniczej nazwie ClimaDry. Ma ona poprawiać wchłanianie potu oraz wysychanie buta podczas jego noszenia. Wkładka została wykonana w technologii DrySole co wspiera wysychanie stopy w bucie. Dodatkowo została ona wyposażona w wstawkę pochłaniającą wstrząsy.

System wiązania i sznurówki. W butach tych znajduje się tak zwany Speed Lace system umożliwiający bardzo szybkie zawiązanie buta. Firmowe sznurówki są miękkie i płaskie co powoduje, że nawet przy mocnym zawiązaniu nie wbijają się one w nogę i nie powodują dyskomfortu.

Podeszwa
Wykonana z solidnej gumy w technologii Multigrip MTH. Ma bardzo dobrą przyczepność zarówno na piachu, asfalcie jak i… zmarzniętej pokrytej lodem ziemi. Wadą podeszwy jest fakt, że chodzenie po mokrej powierzchni powoduje charakterystyczne piski. Dodatkowo chodzenie po drewnianych schodach także powoduje sporą dawkę hałasu.

Użytkowanie latem i zimą
W butach chodziłem zarówno latem jak i zimą (tą w Polsce jak i tą w UK). W zimowych warunkach po założeniu grubszej skarpety jest nam ciepło w nogi. Jednakże fakt, iż buty zostały wykonane z zamszu powoduje małą odporność na wilgoć. Zaimpregnowanie na pewno przedłuży nie tylko życie butów ale także wodoodporność.

Pierwsze wrażenie po założeniu butów? Jakbym od dawna w nich chodził a nie dopiero co wyjął z pudełka. Buty są niesamowicie wygodne i bardzo dobrze pasują do nogi.

[KLIKNIJ NA MINIATURĘ ABY POWIĘKSZYĆ]

[Za zdjęcia butów dziękuję Wojtasowi z 42 RMC Lima Coy 'SOUTH']

Desert Assault Boots
BOOTS, COMBAT, DESERT
NSN: 8430-99-978-7079
NSN: 8430-99-940-6562 [rok produkcji: 2005]
Kontrakt: DC4bESL/1001
Prawdziwe pustynne 'buty bojowe' pojawiły się w Armii Brytyjskiej dopiero w czasie I Wojny w Zatoce Perskiej. Buty te można nazwać Combat Desert Boots [na wzór skórzanych Combat Bootsów], ponieważ jak ich imiennik - były co prawda 'pustynne', ale do kitu. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że pojawiły się za późno na inwazję [dla tego Brytyjczycy na zdjęciach z 1990-1 biegając w skórzanych, nieszczęsnych Combat Bootsach]. Dziś stare Desert Combat Bootsy łatwo poznać po wyjątkowo żółto-zgniłym odcieniu kolory podeszwy, która - oprócz tego, że była twarda - nie izolowała od ciepła nagrzanego do białości piasku w Iraku.

Nowsza wersja posiada miększą podeszwę, izolującą gorąc gruntu od stopy żołnierza. Materiał użyty w nowym bucie to Cordura oraz coś, co w dotyku przypomina zamsz [wyjątkowo odporny na trudy służby]. Buty [podobnie jak skórzane Assault Bootsy] posiadają system 'szybkiego wiązania'.

Użytkowanie Buty są przewiewne i w pewnym stopniu wodoszczelne: wygląda na to, że cześć zamszowa buta jest impregnowana, zaś część uszyta z Cordury już nie [dowód: wejdź w kałuże głęboką do kostki powiedz, która część stopy nasiąka szybciej: palce czy kostka/pięta?]. Buty przeznaczone na Irak/Afganistan nadają się też na Europę - całkiem nieźle znoszą deszcz i silny wiatr [trochę przewiewa, ale idzie wytrzymać]. W spotkaniu z przeszkodą wodą głębszą niż podeszwa buta niestety przesiąkają - to jest minut Desert Assault Bootsów. Buty po przesiąknięciu staja się cięższe ale ciekawostką jest to, że woda w bucie po ok. 10-15 minutach marszu podgrzewa się do temperatury ciała: osiągamy wtedy swojego rodzaju jacuzzi dla naszych stóp. W efekcie, nasze stopy nie są obtarte ani nie cierpią na żaden bąbel, jedynie skóra stopy jest bardzo, bardzo miękka od jacuzzi w bucie. Na dłuższą metę byłoby to niezdrowe dla naszych stóp, ale na 24-36 godzin marszu jest to bardzo interesujące, wręcz relaksacyjne doświadczenie dla naszych... stóp.

Desert Assault Boots zostały całkowicie wyparte przez dwa nowsze modele butów pustynnych: Meindl Desert Fox oraz model firmy LOWA.

[KLIKNIJ NA MINIATURĘ ABY POWIĘKSZYĆ]

Assault Boots - obecnie używany model w UK
Pełna nazwa butów to: British Army Lightweight Assault Boots (NSN: 8430-999-787859 lub NSN: 8430-999-787863). Ponieważ nazwa jest przydługa, Brytyjczycy nazywają je "Assaultami" lub też zwyczajnie "Boots'ami". W Polskim środowisku popularna jest nazwa "Assault Boots". Buty te są standardowo fasowane wszystkim żołnierzom i oficerom, jako but do pracy w koszarach i do wojny na poligonie. Są to buty jedne z najtańszych i najłatwiej dostępnych na rynku, jednakowo oferując bardzo długą żywotność, wygodę i ogólną wytrzymałość. Poza tym - naprawdę dobrze się w nich wygląda, szczególnie gdy zdecydujesz się zacząć podwijać nogawki.
  • buty są produkowane od najmniejszych rozmiarów (UK 2) do tych olbrzymich (UK 15) odpowiedniki EU 35 - 50;
  • buty posiadają system szybkiego sznurowania, oparty na 3 oczkach, 1 stoperze i 3 haczykach (tzw. speed loops); to naprawdę pomaga szybko wiązać buty (jeśli nie wierzysz, załóż kiedyś stare Combat Boots);
  • buty posiadają wygodną, miękką wkładkę; na szczęście są sprzedawane razem z butami, ponieważ koszt kupienia samych wkładek to 15 funtów (połowa wartości butów)
  • wygodny, gruby język; na języku znajdziesz także numer NSN, rozmiar, oraz inne numerki o nieznanym znaczeniu;
  • but jest szyty mocną nicią; nie ma ryzyka że w czasie marszu odpadnie podeszwa, jak to się często zdarzą w chińskich podróbkach;
  • but jest głównie produkowany w standardowej szerokości stopy (Medium), jeśli jednak masz wyjątkowo wąską lub szeroką stopę, możesz dostać but o szerokości S lub L (Small i Large);
  • skóra jest wodoodporna - tak długo, jak regularnie pastujesz buty i woda nie przeleje ci się przez cholewę, twoje stopy pozostaną suche;
  • dobre do noszenia w lato i zimę; w zimę wystarczy założyć grube skarpety, a w lato zakładać cienkie skarpety; nie będzie chłodno jak w sandałkach/ciepło jak w rosyjskich walonkach, jednak Twoje stopy nie będą przechodzić katuszy;
  • skóra na czubku buta jest utwardzona; bardzo przydatne przy polerowaniu butów;
Cena i dostępność w Polsce Buty można kupić niemal w każdym sklepie w UK, a najlepsze okazje można polować na brytyjskim E-bay'u. Ceny za nową parę butów wahają się od 30 do 50 funtów. Nie daj się omamić przez sprzedawców: każdy sklep/aukcja sprzedaje ten sam model buta, więc staraj się znaleźć jak najtańszy - bo po co przepłacać? Używane buty można dostać poniżej 30 funtów, polecam jednak zakup nowych. Poprzedni właściciele przeważnie nie dbali o swoje buty i może ci się dostać but z kompletnie zrujnowaną powierzchnią skóry, odpadającą podeszwą lub nawet z... dziurą. Buty układają się do stopy właściciela bardzo szybko ale już na stałe - co może spowodować u nowego właściciela wiele obtarć, podrażnień na skórze i w okolicach kostki.
Niestety w Polskich sklepach nie można dostać Assault Boots'ów, a na allegro łatwiej kupić czołg T-55 jak spod igły, niż używane Assaulty. Pozostaje tylko E-bay oraz zagraniczne sklepy.

[KLIKNIJ NA MINIATURĘ ABY POWIĘKSZYĆ]

Yeti czyli 'inne' Assault Bootsy
  • NSN: 8430999787872
  • Skóra jest cieńsza (przez to miększa) niż w oryginalnych Assault Bootsach.
  • Skóra (wewnątrz buta) jest jaśniejsza.
  • Skóra (na zewnątrz buta) jest bardziej szorstka (posiada więcej porów) oraz mniej błyszcząca od nowości.
  • Posiadają krzywą podeszwę.

[KLIKNIJ NA MINIATURĘ ABY POWIĘKSZYĆ]

Combat Boots - stary model butów
Prawidłowa nazwa to Boot, Combat, High, zaś Combat Boots to ogólnie przyjęta nazwa wśród żołnierzy. Buty te zastąpiły DMS Boots na początku lat '80-tych. Niektóre źródła podają rok 1983, jako datę wprowadzenia Combat Bootsów do służby, jednak na zdjęciach z Falklandów [1982 r.] widać żołnierzy chodzących właśnie w tych butach. Na zdjęciach buty nie rzucają się w oczy aż do późnych lat 80-tych, ponieważ - uwaga! - żołnierze nosili... owijacze [totalnie ignorując fakt, że buty sięgały za kostkę!].

To właśnie tam wyszły na wierzch same wady. Przede wszystkim podeszwa była za cienka i przepuszczała wilgoć do wnętrza buta; jakby tego było mało, w bieżnik buta wbijało się wszystko, co tylko mogło: od kamieni, przez zaschnięte błoto aż po kawałki szkła, przez co żołnierz musiał mocno szorować szczotką i dłubać kombinerkami w podeszwie przed każdą inspekcją, nie wspominając już o niewygodzie chodzenia z kamieniami wbitymi w podeszwę.. Buty posiadały też super-powolny system wiązania (tj. same oczka oraz płaskie sznurówki), niewygodny cienki język oraz plastikową wkładkę, która była głównym sponsorem wszystkich odmian odcisków i bąbli na stopach żołnierza, a często nawet obrażeń stopy i kolan [gdy żołnierz leciał na twarz z bólu powodowanym przez Combat Bootsy]. Jakby tego było mało, buty bardzo dużo ważyły [widocznie miały stawki wykonane z granitu, umieszczone w pięcie buta, co by tłumaczyło wagę i ból w piętach w czasie marszu]. Żołnierze z ulgą na sercu przyjęli wiadomość, że buty wycofano i wprowadzono nową, znacznie ulepszoną wersję do służby: Assault Boots'y.

Dziś buty są noszone tylko przez wannabe PARA na kursie w P Company. Poza tym buty są must-have dla każdego, kto rekonstruuje Armię Brytyjską z lat 1980-90; były to pierwsze buty sięgające poza kostkę. Czasami widzi się je na nogach u żołnierzy w koszarach. Buty idealnie nadają się do pucowania na połysk, poza tym są zgrabniejsze oraz bardziej eleganckie na nodze żołnierza (i nie wyglądają tak kiczowato jak kapcie Magnuma).

Jak regulaminowo podwinąć nogawkę.

[KLIKNIJ NA MINIATURĘ ABY POWIĘKSZYĆ]

DMS Boots - nowsza wersja Ammo Bootsów
Directly Moulded Sole Boots [w skrócie DMS Boots] zastąpiły Ammo Bootsy w 1958 roku. Podobnie jak starszy model, DMS Boots sięgały do kostki: nowością było użycie grubej, gumowej podeszwy.
Buty te były znienawidzone przez żołnierzy. Ku wielkiej radości Drill Pigs [czyli brytyjskich trepów od regulaminu umundurowania i musztry], buty posiadały bardzo duże, rzucające się w oczy szycie tuż za czubem buta: owo szycie wyznaczało granicę pucowania czubów na lustro. Jeśli wierzyć temu, co pisze arrsepedia, para butów DMS była tak wodoodporna, jak para sandałów.

DMS Bootsy popadły w niełaskę gdy 90% żołnierzy walczących na Falklandach wróciło do domu ze stopą okopową - coś, co nie miało miejsca od czasów I Wojny Światowej. W latach '80-tych buty te zostały zastąpione przez Combat Bootsy - różniły się one głównie wysokością cholewy [CB sięgały poza kostkę].

[KLIKNIJ NA MINIATURĘ ABY POWIĘKSZYĆ]

Ammo Boots
Ammo Boots to skrót od Ammunition Boots; były znane także pod nazwą Boots, General Service [BGS]. Buty te były standardowo fasowane w Armii Brytyjskiej poczynając od czasów Wiktoriańskich aż do późnych lat 50-tych XX wieku. Nietypowa nazwa pochodzi stąd, że buty były zamawiane dla armii przez Master Gunner and the Munitions Board w Woolwich [HQ artylerii] zamiast przez Horse Guards [HQ dla British Imperial Army].
    Cechy Ammo Bootsów
  • były zaprojektowane z myślą o długiej żywotności, a nie wygodzie noszenia;
  • cholewa sięgała do kostki;
  • wnętrze buta nie było wyłożone żadną skórą/materiałem.;
  • buty były wiązane na skórzane sznurówki (!) - bawełniane sznurówki użyto po raz pierwszy w czasie IWŚ;
  • cholewa oraz oba boki butów były uszyte z chropowatej skóry;
  • czub oraz pięta buta była wykonana z gładkiej skóry;
  • podeszwa na wysokości palców i pięty miała metalowe wzmocnienie [w kształcie podkowy];
  • podeszwa była wykonana ze skóry, podbita gwoździami;
W 1958 roku wprowadzono nowy model butów, o nazwie DMS Boots. Tym samym Ammo Bootsy nie były już standard-issue, lecz spora liczba pozostała w magazynach. Aż do późnych lat 60-tych żołnierze Armii Regularnej mieli fasowane dwie pary butów: nowe DMS Bootsy oraz stare Ammo Bootsy.
Dywizja gwardzistów używała Ammo Bootsów do musztry i ceremonii aż do późnych lat 80-tych; później Ammo Bootsy zostały zastąpione przez tzw. "Drill Boots" - na oko identyczne buty, zrobione szczególnie do musztry z wprowadzonymi drobnymi modyfikacjami.

Inne buty
Jeśli przyjrzysz się dokładniej żołnierzom Armii Brytyjskiej (na żywo, lub na zdjęciach), powinieneś zauważyć, że noszą oni kilkadziesiąt różnych rodzajów obuwia wojskowego. Wynika to z faktu że regulamin nie wymaga noszenia tylko i wyłącznie Issue Assault Boots. Mogą nosić dowolny model butów tak długo, jeśli: są czarne, wiązane, ze skóry i z wysoką cholewą. Pamiętaj jednak, że jeśli zmieniają buty, to tylko na firmowe. Ceny takich butów zaczynają się od 100 do nawet 220 funtów brytyjskich (w przeliczeniu na PLN ok. od 500 do 1000 zł). Ponieważ polskie buty Skoczki nie należą do najwygodniejszych (ani dostępnych powszechnie w sklepach militarnych UK) noszenie ich z wymówką Żołnierz brytyjski nosi buty jakie tylko chce! nie jest najlepszym rozwiązaniem. To samo dotyczy się butów Bundeswehry i "chińczyków" z bazarku przed blokiem.

O butów pastowaniu będzie...
Tekst: Wantacz z 42RMC Lima Coy 'SOUTH' Dnia: 3 listopada 2009

CO BĘDZIE POTRZEBNE:
       Buty,
       Pasta KIWI „czarna” i „bezbarwna”,
       2 szczotki podpisane „ON” i „OFF”,
       kawałek szmaty frote,
       kawałek deseczki,
       rajstopy,
       parę minut wolnego czasu,

TYTUŁEM WSTĘPU:
Buty przed pastowaniem muszą być dokładnie wymyte z wszelkiego syfu jakie zebrały podczas używania a następnie dokładnie wysuszone.
Do nakładania pasty używamy tylko szczotki ON, natomiast do glansowania szczotki OFF.
Na paście nie oszczędzamy, musi być najlepsza ponieważ dobre pasty zawierają woski pszczele i odpowiednio zaimpregnują skórę na naszych butach.
I za nic na świecie nie nadtapiamy pasty, czy podpalamy spowoduje to zubożenie zawartości wosków w paście i wtedy pastowanie nie ma sensu.
Przed rozpoczęciem pastowania najlepiej jest szczotką ON przez kilka minut szczotkować kant deseczki, aby usunąć pozostałości zaschniętej pasty po ostatnim pastowaniu (zaoszczędzi nam to irytacji podczas nakładania pasty).

PASTOWANIE:
But przed nałożeniem pasty jeszcze raz dokładnie szorujemy szczotką ON, dzięki temu usuniemy złuszczone kawałki pasty. Szczególną uwagę zwracamy na szwy oraz zakładki.
Następnie za pomocą szczotki ON nakładamy jednolitą warstwę pasty bezbarwnej na but, (bezbarwna pasta posiada więcej wosków) i za pomocą szczotki OFF z życiem glansujemy but aż do otrzymania delikatnego połysku na całej powierzchni buta.

Teraz szczotką ON nakładamy równomierną warstwę czarnej pasty, i znowu szczotką OFF glansujemy do uzyskania delikatnego połysku (z życiem oczywiście, z życiem).
Z nałożeniem każdej kolejnej warstwy nie wolno się śpieszyć, (pastowanie to nie wyścigi) ponieważ nałożenie zbyt dużej ilości pasty na raz, spowoduje że będzie się ona zbrylać podczas glansowania, co dołoży nam tylko roboty.
Po nałożeniu i wyglansowaniu czarnej pasty ponownie nakładamy pastę bezbarwną, glansujemy i znowu pasta czarna i znowu glansowanie.

Ostatecznie mamy mieć nałożone 4 warstwy pasty w kolejności:
1 – bezbarwna
2 – czarna
3 – bezbarwna
4 – czarna

Pamiętajmy że każdą kolejną warstwę nakładamy dopiero kiedy poprzednia będzie już dobrze wyglansowana na delikatny połysk, oraz że boki podeszwy to też część buta i je też pastujemy.
Po zakończeniu nakładania pasty bierzemy rajstopy (zwykłe beż żadnych wzorów) i albo zwijamy je w kłębek, albo wkładamy do środka kawałek szmaty frote i szybkimi ruchami polerujemy but do otrzymania lustrzanego połysku. O ile cały but możemy oblecieć lekko dociskając naszą rajstopową polerkę to na czubach można ją mocniej docisnąć co zafunduje nam ekstra połysk.
Przy odrobinie wprawy nałożenie i wyglansowanie każdej warstwy zajmie nam ok 5 minut, chwilę to zajmuje ale widok lustrzanych powierzchni na butach jest piorunujący.

Szczególne podziękowania dla arrsepedii za niektóre patenty odnośnie pastowania butów, których nie mogę sobie przypisywać.

Wiązanie butów
Assault Bootsy są sprzedawane wraz ze sznurówkami: sznurówki te są długie i [o przekroju] okrągłe [dla porównania: w Combat Bootsach były używane "płaskie" sznurówki, dzięki czemu buty się nie rozwiązywały]. Sznurówki powinny być przewleczone tak, jak jest to przedstawione na zdjęciu obok. Sznurówka przechodząca przez dziurki przed stopperem [widoczna m/w po środku systemu wiązania] powinna być przewleczona tak ciasno, aby stopa poniżej kostki nie mogła 'latać' po całym bucie - dzięki czemu unikniesz bolesnych obtarć. Nie zawiązuj ich zbyt mocno: inaczej odetniesz dopływ krwi. Powyżej stoppera sznurówka powinna być nieco luźniejsza.

Aby buty sie nie rozwiązały
Cała sztuka polega na tym, jak je zawiążesz. Niektórzy wiążą dużą kokardy, które chowają pod nogawką. Inni wiążą masywne kokardy, które następnie wiążą jeszcze raz na mniejsza kokardę. Najlpeszy [i najpopularniejszy] sposób jest, jak widać na zdjęciu. Jak było to wspomniane na początku, sznurówki są bardzo długie: wystarczająco długie, aby owinąć je wokół cholewy. Dopiero wtedy zawiąż je na malutką kokardę [w zależności od tego, jak grubą masz łydkę, kokardka może być normalna/mała, lub bardzo mała]. Następnie schowaj kokardkę "w bucie" tak, jak jest to przedstawione na zdjęciu obok lub w wywiń skarpetkę na cholewę buta, pod którą schowasz kokardę.

W ten sposób Twoje buty się nie rozwiążą.